Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z tego węgla nie ma ciepła

Małgorzata Himmel
– Na węglu znam się doskonale, ale nie mam rentgena w oczach, żeby zobaczyć, jakie są jego parametry chemiczne – mówi Zdzisław Ochab.
– Na węglu znam się doskonale, ale nie mam rentgena w oczach, żeby zobaczyć, jakie są jego parametry chemiczne – mówi Zdzisław Ochab.
Mieszkańcy Urbanowic skarżą się na złą jakość węgla z kopalni „Ziemowit” w Lędzinach. – Od wielu lat zaopatrujemy się w węgiel w „Ziemowicie” – mówi Zdzisław Ochab mieszkający przy ul.

Mieszkańcy Urbanowic skarżą się na złą jakość węgla z kopalni „Ziemowit” w Lędzinach. – Od wielu lat zaopatrujemy się w węgiel w „Ziemowicie” – mówi Zdzisław Ochab mieszkający przy ul. Oświęcimskiej w Urbanowicach. – Przede wszystkim dlatego, że jako emerytowani pracownicy kopalni mamy od niej talony. Do tej pory nie narzekaliśmy na jakość węgla. Ale to, co sprzedano nam we wrześniu ubiegłego roku, woła o pomstę do nieba.

Pumeks z pieca
Tyszanin do trzech deputatowych ton dokupił kolejne trzy tony węgla, tzw. groszku po prawie 400 zł. Jego zdaniem surowiec przypomina miał węglowy. Przez miesiąc zużył go niespełna 6 ton. Tyle, ile wykorzystywał w poprzednich latach w ciągu calej zimy. Pan Zdzisław skarży się przede wszystkim dlatego, że jako były górnik czuje się oszukany przez kopalnię.

– Na węglu znam się doskonale, ale nie mam rentgena w oczach, żeby na miejscu zobaczyć, jakie są jego parametry chemiczne. Kiedy zacząłem nim palić, okazało się, że muszę codziennie przy piecu spędzić kilka godzin. Ten węgiel to kamienie. Wysuszają się po chwili i w efekcie przypominają pumeks. Po kilku godzinach muszę opróżniać popielnik. Wcześniej popiołu było tyle co z papierosa. Teraz nie mogę nadążyć z wynoszeniem – mówi.

Podobnego zdania jest sąsiad pana Zdzisława, Józef Golda. – Ten węgiel do niczego się nie nadaje. Rozmawiałem z innymi osobami, które też kupiły go na „Ziemowicie”. Nikt nie jest zadowolony – dodaje.

W tej sytuacji Zdzisław Ochab postanowił zareklamować węgiel w kopalni. Zadzwonił do działu kontroli jakości. Tam powiedziano mu, że takich interwencji jest sporo, ale nic nie da się zrobić. – Dowiedziałem się jeszcze, że mogę złożyć reklamację, ale muszę mieć fakturę jako dowód zakupu. Niestety, papiery wyrzuciłem. Nie przypuszczałem, że mogą się przydać – opowiada.

Według emerytowanych górników miał, jaki kupili zamiast groszku, kosztuje około 140 zł. Stracili więc ponad 200 zł na tonie. – Dla mnie najgorsze jest to, że podczas spalania węgla, kamienie tworzą bryłę i nie dają ciepła. Boję się, że rozsadzi mi piec. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że węgiel, który nam sprzedano pochodzi z pokładów hołdunowskich – mówi pan Józef.

Żal górników
W Urbanowicach mieszka około tysiąca rodzin. Większość z nich opala swoje domy węglem. Przede wszystkim z kopalni „Ziemowit”, ponieważ wielu urbanowiczan to byli jej pracownicy otrzymujący deputaty węglowe.

– Nie rozumiem, jak można w ten sposób traktować klienta. Przecież w przyszłym roku nikt nie zdecyduje się na kupno węgla w tej kopalni. Jeśli tak w niej ma wyglądać ekonomia, to nie wróżę „Ziemowitowi” wielkiego powodzenia – komentuje Zdzisław Ochab. – Zdaję sobie sprawę, że jeśli te kamienie miałyby być sprzedawane jako miał, dyrektor straciłby na sprzedaży i jeszcze musiałby doliczyć koszty przemiału. No to lepiej wciskać nam taki trefny towar – dodaje.


Co na to kopalnia?
W dziale marketingu kopalni „Ziemowit” powiedziano nam, że jak dotąd nie było reklamacji w sprawie jakości sprzedawanego przez kopalnię węgla. Przynajmniej oficjalnych, na piśmie.

– Jeśli ktoś chce zareklamować węgiel może to zrobić. Do 6 miesięcy przysługuje reklamacja na parametry jakościowe. Później trzeba oddać węgiel do laboratorium. Jeśli wątpliwości znajdą swoje potwierdzenie w analizie laboratoryjnej, którą klient wykonuje na własny koszt, wówczas specjalna komisja rozpatruje reklamację – twierdzi Elżbieta Dziubany, zastępca dyrektora w dziale marketingu kopalni „Ziemowit” w Lędzinach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto