Tyszanie nie zdołali wygrać na Stadionie Zimowym, ale i tak został on zdobyty. Przez kibiców... Brak pozwolenia na organizację imprez masowych spowodował, że na trybunach legalnie zasiadło blisko 300 kibiców. Jako że Zagłębie w pierwszym meczu pokonało wicemistrza Polski - GKS Katowice - na jego terenie, chętnych do zabaczenia bohaterów było znacznie więcej. Szczególnie, że nad Brynicę przyjechał lider. Po około pół godzinie zawodów, sympatycy sosnowiczan wyłamali siłą drzwi i spokojnie - w liczbie ponad tysiąca - rozsiedli się na krzesełkach. Z pewnością nie mogą żałować swego czynu, bo gospodarze grali znakomicie.
W pierwszej tercji było 2:0, po tym jak gole strzelili Jarosław Kuc i Tobiasz Bernat. W przebiegu gry tyszanie nie byli gorsi, ale znakomicie w bramce Zagłębia spisywał się 19-letni Łukasz Blot. Tak było zresztą do końca spotkania. W drugiej tercji, w odstępie minuty Zagłębie trafiło dwa razy. Najpierw podanie Marka Cholewy wykorzystał Sławomir Wieloch, a za chwilę swą solową akcję sfinalizował Dariusz Zabawa. W ostatniej odsłonie Blota pokonał strzałem z dystansu Marek Koszowski, a w rewanżu Piotr Kurowski trafił w słupek.
Po końcowej syrenie miejscowi otrzymali zasłużone brawa na stojąco, a kibice chóralnymi śpiewami dziękowali swym pupilom za kolejną - bądź co bądź - niespodziankę. - W pierwszej tercji obroniłem strzał w sytuacji sam na sam z Piotrkiem Sarnikiem i to dało mi wiarę - mówił Blot. - Obawiałem się tyskich napastników: Artura Ślusarczyka, wspomnianego Sarnika, Damiana Słabonia czy Tomasza Demkowicza. W pierwszym meczu strzelili oni aż 9 goli. Mogę być zadowolony, choć zawiniłem przy utracie gola - podsumował.
Blota chwalił też trener gospodarzy, Mieczysław Nahuńko, który nie krył swej radości. - Nie wierzyłem, że osiągniemy taki wynik - stwierdził. Wiadomo nieoficjalnie, że sosnowiczanie negocjują z Czechem Karelem Hornym warunki jego ewentualnej gry w Zagłębiu. Byłby on przydatny, szczególnie, że 29 września do Kanady wraca Zabawa.
* Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy 4:1 (2:0, 2:0, 0:1). Bramki - dla Zagłębia: Jarosław Kuc (8), Tobiasz Bernat (19), Sławomir Wieloch (39), Dariusz Zabawa (40); dla GKS - Marek Koszowski (48). Widzów: 1200. Kary: 14 min. (Zagłębie), 18 min. (GKS).
ZAGŁĘBIE: Blot; Kuc, Cholewa - Kuźniecow, Bernat, Puzio; Banaszczak, Kotuła - Twardy, Zachariasz, Wieloch; Kurowski, Chabior, Zabawa; Kowalówka.
GKS: Elżbieciak - Gretka, Trzópek - Sarnik, Słaboń, Ślusarczyk; Śmiełowski, K. Majkowski - Demkowicz, Koszowski, W. Majkowski; Mejka, Szubert - Frączek, Ryczko, Ziober; Noga, Burzydło.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?