MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy 4:1

MARCIN JAROSZEWSKI
Kto pierwszy do krążka? Wczoraj szybsi byli sosnowiczanie. Fot. ANDRZEJ GRYGIEL
Kto pierwszy do krążka? Wczoraj szybsi byli sosnowiczanie. Fot. ANDRZEJ GRYGIEL
Tyszanie nie zdołali wygrać na Stadionie Zimowym, ale i tak został on zdobyty. Przez kibiców... Brak pozwolenia na organizację imprez masowych spowodował, że na trybunach legalnie zasiadło blisko 300 kibiców.

Tyszanie nie zdołali wygrać na Stadionie Zimowym, ale i tak został on zdobyty. Przez kibiców... Brak pozwolenia na organizację imprez masowych spowodował, że na trybunach legalnie zasiadło blisko 300 kibiców. Jako że Zagłębie w pierwszym meczu pokonało wicemistrza Polski - GKS Katowice - na jego terenie, chętnych do zabaczenia bohaterów było znacznie więcej. Szczególnie, że nad Brynicę przyjechał lider. Po około pół godzinie zawodów, sympatycy sosnowiczan wyłamali siłą drzwi i spokojnie - w liczbie ponad tysiąca - rozsiedli się na krzesełkach. Z pewnością nie mogą żałować swego czynu, bo gospodarze grali znakomicie.

W pierwszej tercji było 2:0, po tym jak gole strzelili Jarosław Kuc i Tobiasz Bernat. W przebiegu gry tyszanie nie byli gorsi, ale znakomicie w bramce Zagłębia spisywał się 19-letni Łukasz Blot. Tak było zresztą do końca spotkania. W drugiej tercji, w odstępie minuty Zagłębie trafiło dwa razy. Najpierw podanie Marka Cholewy wykorzystał Sławomir Wieloch, a za chwilę swą solową akcję sfinalizował Dariusz Zabawa. W ostatniej odsłonie Blota pokonał strzałem z dystansu Marek Koszowski, a w rewanżu Piotr Kurowski trafił w słupek.

Po końcowej syrenie miejscowi otrzymali zasłużone brawa na stojąco, a kibice chóralnymi śpiewami dziękowali swym pupilom za kolejną - bądź co bądź - niespodziankę. - W pierwszej tercji obroniłem strzał w sytuacji sam na sam z Piotrkiem Sarnikiem i to dało mi wiarę - mówił Blot. - Obawiałem się tyskich napastników: Artura Ślusarczyka, wspomnianego Sarnika, Damiana Słabonia czy Tomasza Demkowicza. W pierwszym meczu strzelili oni aż 9 goli. Mogę być zadowolony, choć zawiniłem przy utracie gola - podsumował.

Blota chwalił też trener gospodarzy, Mieczysław Nahuńko, który nie krył swej radości. - Nie wierzyłem, że osiągniemy taki wynik - stwierdził. Wiadomo nieoficjalnie, że sosnowiczanie negocjują z Czechem Karelem Hornym warunki jego ewentualnej gry w Zagłębiu. Byłby on przydatny, szczególnie, że 29 września do Kanady wraca Zabawa.
* Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy 4:1 (2:0, 2:0, 0:1). Bramki - dla Zagłębia: Jarosław Kuc (8), Tobiasz Bernat (19), Sławomir Wieloch (39), Dariusz Zabawa (40); dla GKS - Marek Koszowski (48). Widzów: 1200. Kary: 14 min. (Zagłębie), 18 min. (GKS).

ZAGŁĘBIE: Blot; Kuc, Cholewa - Kuźniecow, Bernat, Puzio; Banaszczak, Kotuła - Twardy, Zachariasz, Wieloch; Kurowski, Chabior, Zabawa; Kowalówka.

GKS: Elżbieciak - Gretka, Trzópek - Sarnik, Słaboń, Ślusarczyk; Śmiełowski, K. Majkowski - Demkowicz, Koszowski, W. Majkowski; Mejka, Szubert - Frączek, Ryczko, Ziober; Noga, Burzydło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto