Jest szansa, że zameczek myśliwski w Promnicach stanie się własnością Muzeum Zamkowego w Pszczynie. Są takie rozmowy z wojewodą śląskim, a Muzeum Zamkowe - jak powiedział dyrektor Maciej Kluss - od dawna wie, co chciałoby z nim zrobić.
Zaczniemy, oczywiście, od inwentaryzacji stanu zachowania. Wprawdzie są ekspertyzy z 2015 r. i inne dokumenty, ale od ich sporządzenia minęło kilka lat i chcielibyśmy udokumentować stan obecny. Na tej podstawie będziemy wiedzieć, jakie prace konserwatorskie są konieczne i ile to wszystko będzie kosztować
- mówi Maciej Kluss, dyrektor Muzeum Zamkowego.
Przywrócić zameczkowi jego dawną świetność (tak jak to się stało z zamkiem i stajniami książęcymi) to cel nadrzędny Muzeum Zamkowego. - Jest naprawdę wiele do zrobienia - nie ukrywa dyrektor, zaznaczając jednocześnie, że renowacja takich obiektów to dla jego pracowników prawdziwa pasja.
Muzeum Zamkowe nie myśli na razie o działalności hotelowo-restauracyjnej w tym miejscu. To byłoby muzeum. Ze zrekonstruowanymi pokojami księżnej Daisy i cesarza Wilhelma II i w ogóle odtworzonymi wnętrzami z czasów, gdy na polowania zjeżdżali tu panowie na Pszczynie ze swoimi gośćmi.
- Mamy meble z tamtej epoki, które moglibyśmy tu wyeksponować. Ba, mamy też resztę kolekcji poroży leśnika Stanisława Cenkiera, którego imię nosi jedna z sal w zameczku mieszcząca część jego bogatego zbioru. My kupiliśmy resztę, kiedy spadkobiercy zdecydowali się ją sprzedać - mówi dyrektor Kluss.
Zameczek myśliwski w Promnicach stałby się muzeum, ale w zupełnie innym stylu. Tu odbywałoby się coś w rodzaju smakowania przeszłości.
- Mamy coraz więcej przepisów z dawnej kuchni książęcej, mamy różnego rodzaju zapiski kulinarne, znamy rozkład stołów. Można by organizować spotkania wokół takiego historycznego menu. Można by zrobić coś na kształt akademii kuchni z przełomu XIX i XX wieku, a może i wcześniejszego okresu - mówi dyrektor Maciej Kluss, nie ukrywając, że miałby w tym przedsięwzięciu wsparcie muzeów rezydencjonalnych w Wilanowie i Kozłówce, gdzie tego rodzaju działalność jest prowadzona. W zamyśle dyrektora, zameczek miałby być muzeum, w którym nie tyle się zwiedza, co przeżywa. W tym miejscu odbywałyby się koncerty i różnego rodzaju działalność edukacyjna.
- Pomysłów mamy dużo, ale i dużo czasu na ich skrystalizowanie, bo prace konserwatorskie na pewno zajmą kilka lat - mówi dyrektor.
ZOBACZ TAKŻE
ZAmeczek myśliwski w Promnicach: Historia dawna i współczesna
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?