Świąteczno-noworoczna przerwa wybiła z rytmu koszykarzy Big Stara. Tyszanie przegrali w sobotę z Mispolem Żubry Białystok 65:79 (21:19, 17:19, 28:14, 13:13). Mimo iż Big Star jest beniaminkiem I ligi, to ta porażka była dużym zaskoczeniem.
Drużyna z Białegostoku była jak najbardziej do ogrania, ponieważ w tym sezonie jej forma pozostawia wiele do życzenia.
Po pierwszej kwarcie nasi koszykarze schodzili z parkietu przegrywając tylko dwoma punktami.
W drugiej odrobili tę nieznaczną stratę i do przerwy na tablicy wyników widniał remis 38:38. W trzeciej odsłonie gospodarze osiągnęli jednak 14-punktową przewagę, która nie była już do odrobienia, zwłaszcza, że czwarta kwarta znów była na remis.
- Jestem bardzo zawiedziony naszą celnością rzutów za trzy. Nasz zespół miał 24 próby, z czego do kosza weszło zaledwie pięć piłek. Przeciwnik w trzeciej kwarcie trafiał właściwie wszystko. Oczywiście nie załamujemy się i myślimy już o kolejnych spotkaniach. We własnej hali zagramy w sobotę - mówi Tomasz Służałek, szkoleniowiec tyszan. Przeciwnikiem naszego zespołu będzie Politechnika Poznań. Początek meczu o 18.
Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?