13 września w tyskich autobusach można było spotkać nietypowych „kanarów” – piłkarze GKS-u kontrolowali bilety. W nagrodę pasażerowie dostali wejściówki na niedzielny mecz z Olimpią Grudziądz.
- Jest to pierwsza tego typu akcja, ale na pewno nie ostatnia. – zapewnia rzecznik prasowy Tyskiego Sportu, Krzysztof Trzosek. – Naszym celem jest zachęcenie mieszkańców, aby przesiedli się z samochodów do komunikacji miejskiej.
- Pasażerowie byli zaskoczeni, bo chyba pierwszy raz widzieli tyle ludzi sprawdzających bilety. Ale jest to na pewno pozytywne zaskoczenie. – mówi Piotr Ćwielong grający na pozycji pomocnika. – To fajna sprawa, taka przystawka przed Dniem Bez Samochodu.
- Czasami ktoś chciał pogadać, ale każdy cieszył się, gdy dostał bilet. Myślę, że fajnie, że coś się dzieje, że ludzie widzą, że jesteśmy wśród nich. Czułem się trochę głupio, nie chciałbym dać nikomu mandatu. Zdecydowanie lepiej czuję się na boisku. – stwierdził Marek Igaz, bramkarz.
Mandatu nikt nie dostał i każdy pasażer był zadowolony z otrzymanego biletu. W kolejnych tygodniach i miesiącach można spodziewać się kolejnych okazji do spotkania piłkarzy w autobusach. Była to wspólna inicjatywa GKS-u i MZK Tychy, nawiązująca do Europejskiego Dnia Bez Samochodu.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?