Dobrze jest - 140. premiera teatralna Barbary Kieras z MDK 1 im. Artystów Rodu Kossaków w Tychach

Barbara Kieras jest wychowanką MDK 1 w Tychach. Jako dziecko chodziła tu na zajęcia teatru lalkowego Elżbiety Piątkiewicz. Pod koniec nauki w LO im. Cypriana Kamila Norwida w Tychach zdecydowała o kształceniu się w kierunku filmu i teatru w cieszyńskim wydziale Uniwersytetu Śląskiego.

Bardzo dużo w tamtym czasie chodziłam do filmoteki i różne spotkania z twórcami ze świata filmu. Działania teatralne też oczywiście były

- wspomina Barbara Kieras.

Po studiach, w 1990 r., od razu trafiła do MDK 1 w Tychach, gdzie nowa dyrektor - Teresa Wodzicka - prowadziła nabór nowych pracowników.

Na początku miałam zajęcia filmowo-teatralne, ale w końcu przeważył teatr

- mówi Barbara Kieras.

Bywało, że prowadziła aż pięć zespołów teatralnych, pracując nad pięcioma różnymi spektaklami na rok. W tej chwili są to cztery grupy: dwa dziecięce (Hałabała i Iskierka), młodzieżowa (Morator) i grupa młodzieży starszej (Non grata).

Na ogół sięga po gotowe scenariusze, które dopasowuje do możliwości grupy. Zdarzają się adaptacje klasyki. Swój 140. spektakl oparła na tekście Andrzeja Marii Marczewskiego, byłego dyrektora Teatru Małego w Tychach pt. "Dobrze jest, panie Feliksie". Tekst ten wzbogaciła o motywy z "Upiora w operze" Andrew Lloyda Webbera. Muzykę do tego spektaklu przygotowała Ogierman, a scenografię zaprojektowała Elżbieta Machura.

W roku 2024 mija 34. rok pracy Barbary Kieras w MDK 1 im. Artystów Rodu Kossaków w Tychach. Wielu z jej wychowanków wybrało aktorstwo. Do nich należą
Kamilla Baar (która uczęszczała na zajęcia recytatorskie u Barbary Kieras), Michał Czorny (który wprawdzie zaczynał w teatrze dramatycznym Barbary Kieras, ale potem przeszedł do teatru ruchu, a obecnie jest absolwentem bytomskiego Wydziału Teatru Tańca Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie) czy Robert Trybus.

Zajęcia teatralne są bardzo wymagające. Tu trzeba się nieustannie mierzyć z samym sobą i własnymi emocjami oraz ograniczeniami, co zawsze jest bardzo trudne. Jest jednak w człowieku chęć zaprezentowania siebie, co motywuje do przełamywania własnej nieśmiałości i pokonywania tremy. Wielu rodziców decyduje się na zapisanie dziecka na zajęcia teatralne właśnie z myślą o pracy nad jego nieśmiałością. Dużym plusem jest istnienie naszej działalności poza szkolnym środowiskiem i etykietkami, z jakimi dziecko funkcjonuje w swojej szkole, jest więc większa swoboda, a poza tym mamy tu więcej czasu dla każdego dziecka, bo nasze grupy są mniejsze niż zespoły klasowe

- mówi Barbara Kieras.

MDK 1 im. Artystów Rodu Kossaków w Tychach przykłada dużą wagi do oddziaływania terapeutycznego na swoich podopiecznych.

Pracujemy nad przełamywaniem nieśmiałości, ale i nad innymi niedoskonałościami, jak np. nadekspresja. A ponadto mocno skupiamy się na pracy nad mową, dykcją, artykulacją i w ogóle nad językiem (mówimy np. o wadze akcentu)

- mówi Barbara Kieras.

Udział w zajęciach teatralnych przynosi dzieciom korzyści na lekcjach języka polskiego.
Bohaterem jednego z przedstawień grupy "Hałabała" był król, który pisał limeryki. Pewnie niewielu uczniów w szkole wie, co to jest limeryk, a członek grupy teatralnej Barbary Kieras - tak.

Prócz normalnych zajęć teatralnych grupy teatralne MDK 1 im. Artystów Rodu Kossaków w Tychach przechodzą dość staranną edukację kulturalną.

Byliśmy na przykład w centrum scenografii czy na spotkania z teatrem Kantora, który dla wielu dzieci i młodzieży jest terra incognita. Mamy kontakt z teatrem ruchu i pantomimy. Zależy nam na pokazaniu dzieciom i młodzieży bogactwa kultury, z którego mogą korzystać

- wylicza Barbara Kieras.

Rodzice dostrzegają postępy w rozwoju swoich dzieci. Chętnie dzielą się swoimi obserwacjami na temat zmian, jakie w nich zachodzą pod wpływem tych zajęć.

Rozwija się też sama Barbara Kieras, która właśnie skończyła kolejne studia podyplomowe. Wcześniej była to reżyseria teatrów dzieci i młodzieży, a obecnie - psychoterapia dzieci i młodzieży.