Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jacek Boczar: Fotografia kreacyjna. Wystawa w galerii Strefart w Tychach

Jolanta Pierończyk
Kosmiczni kowboje
Kosmiczni kowboje Jacek Boczar
Jacek Boczar: Fotografia kreacyjna - to część wystawy pt. "Podróże przez nieoczywistość", którą tylko do 20 października można oglądać w galerii Strefart w Tychach.

Podróże przez nieoczywistość to aktualna wystawa w galerii Strefart w Tychach. Jest to malarstwo Bartosza Hadrysia i fotografia Jacka Boczara, którego zdjęcia pojawiały się także na łamach Dziennika Zachodniego, a on sam był bohaterem prasowych publikacji jako licealista, gdy został okrzyknięty talentem województwa, za swoją grafikę komputerową.
Jacek Boczar miał zaledwie 16 lat, gdy z aparatem zaczął się pojawiać na imprezach miejskich jako dokumentalista dla Miejskiego Centrum Kultury w Tychach.
Od początku był fotografem artystą, na co wpływ musiało mieć Liceum Sztuk Plastycznych w Katowicach, którego był uczniem. Nie chciał pozostać amatorem w dziedzinie fotografii - zapisał się na Akademię Fotografii w Krakowie, gdzie pracował jako asystent uczył obróbki zdjęcie w programie Photo shop oraz obsługi programów do laserowego grawerowania w kamieniu. Do szkoły poszedł w momencie, gdy... zaczął odnosić sukcesy w fotografii prasowej. Gdy jego zdjęcia zaczęły trafiać na pierwsze strony ogólnopolskich wydań „Gazety Wyborczej”. -Wtedy postanowiłem się douczyć języka fotografii - mówi.
Jacek Boczar uprawia dziś fotografię kreacyjną.

Robienie fotoreportaży to szalenie fascynująca praca, ale mnie zaczęło pociągać w fotografii opowiadanie własnych historii, przeze mnie wymyślonych i z własnoręcznie zrobioną scenografią. Wolę opowiadać niż relacjonować

– mówi.
I ten etap, skrzyżowania fotoreportażu z artystycznym wykształceniem, w życiu 31-letniego Jacka Boczara, który dziś prowadzi firmę z zupełnie innej branży, można oglądać na wystawie w Strefarcie. Wszystko tu jest jego dziełem: od wymyślenia historii, poprzez wyszukanie miejsca, w którym można ją sfotografować, poprzez przygotowanie kostiumów i rekwizytów, wymyślenie scenek, aż do zaproszenia aktorów i wykonania zdjęć.
- Jest to dobra okazja do spotkania z przyjaciółmi, bo to ich zapraszam do odgrywania różnych ról w moich scenkach, a przy tym świetna zabawa - mówi Jacek Boczar.
Jednym z efektów takiej zabawy są „Kosmiczni kowboje”. Scena została sfotografowana na zakręcie błotnistej drogi, na której rozsypano białe bombki i stanęli aktorzy z pobielonymi twarzami i w pomalowanych na biało ubraniach, z białymi drzwiami.

Było już pod wieczór. Wszystko takie lekko niebieskie i do tego ta nasza biała scenografia. Wyglądało to na tyle kosmicznie, że kiedy z zakrętu wyjechał jakiś człowiek na rowerze, to po prostu zamarł na nasz widok. Zsiadł z roweru, chwilę się przyglądał, po czym zawrócił

- opowiada twórca.
Każde zdjęcie to są tygodnie przygotowań, a potem kilka godzin ustawiania planu oraz fotografowania. Co zdjęcie na tej wystawie , to inna opowieść. Jedno z kilku lub kilkunastu ujęć, jakie powstały podczas każdej zabawy teatralnej.
Nowy kierunek w pracy kreacyjno-fotograficznej Jacka Boczara to portrety w hełmach i innych nakryciach głowy, jak np. Napoleon w płonącej czapce. Chodzi o takie nakrycia głowy, które mają jakąś historię. W tym temacie młody fotograf jest dopiero na początku drogi.
Dotychczasowe dokonania Jacka Boczara można do 20 października oglądać na wystawie w rzeczonym Strefarcie

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto