Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paczki Solidarności, program CEO, w Zespole Szkół 1 w Tychach

JOL
Paczki Solidarności, program CEO w ZS 1 w Tychach
Paczki Solidarności, program CEO w ZS 1 w Tychach Witold Naglik
Paczki Solidarności, program CEO, w Zespole Szkół 1 w Tychach. Młodzież dowiedziała się, kto i jak pomagał Polakom w trudnych latach 80., po wprowadzeniu stanu wojennego. Jej zadaniem było dotrzeć do osób, które były beneficjentami takiej pomocy lub same takiej pomocy udzielały.

Paczki Solidarności, program CEO, w Zespole Szkół 1 w Tychach. Rozmowa z ks. Michałem Kłakusem

Dlaczego pomagano Polakom w latach 80.?
Pytanie zasadnicze brzmi: Kto pomagał? Jeżeli mowa o Francji, to pomagali zasadniczo Francuzi, a nie Polacy tamj mieszkający. Dlaczego? Polacy wysyłali paczki „swoim” rodzinom, natomiast Francuzi nie byli „obarczeni” więzami rodzinnymi z tymi, którzy mieszkali w Polsce i oni organizowali pomoc bardziej systematyczną i przemyślaną, to znaczy, że miejsce przewozu darów nie było przypadkowe, lecz kierowano do oddziałów Komisji Charytatywnej lub miejsc przez nich wskazanych.

Ile tych darów było?
Z samej Francji setki tysięcy ton. Było około 300 organizacji we Francji. Sama organizacja pani Annabelli Weizecher z Alzacji wysłała w latach 1981 - 1990 około 900 samochodów 20 tonowych, czyli 18 tyś ton.

Dlaczego pomagano?
Pomoc zaczęła się przed powstaniem Solidarności, a nasiliła się po stanie wojennym. W dużym uproszczeniu:
-pomagano bo „stan wojenny” kojarzył się z „wojną”, więc dla części Francuzów było oczywiste, że trzeba pomagać, bo „myśmy przeżyli wojnę” i teraz „podobnie jest” w Polsce;
-bo Francuzi są narodem, w którym (do dnia dzisiejszego) żywe jest zaangażowanie w różnego rodzaju organizacje pozarządowe, czasami liczące kilkunastu członków. A w owym czasie sprawy polskie były już znane: wybór Jana Pawła II, Solidarność – o tym prasa tutejsza pisała.
- po 13 grudnia 1981 roku Polska była przedstawiana w artykułach jako kraj, w którym ludzie prawie umierają z głodu. Tymi ciężarówkami przyjeżdżało zawsze kilku Francuzów, którzy następnie opowiadali, co widzieli, a wiec: olbrzymia gościnność a zarazem bieda, bieda, bieda – o tym zaświadczali i te opowieści „rodziły” kolejne transporty.

Z jakich krajów przychodziły paczki?
Głównie ze Stanów Zjednoczonych i Niemiec.

Kto zajmował się rozdzielaniem pomocy?
Kościół, bo on cieszył się zaufaniem Francuzów. I była to dobra, sprawna organizacja.

Rozmawiali uczniowie Maciej Urbański i Filip Zabroń.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto