MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tragiczny powrót

WOJCIECH SZNER
Autobus przewrócił się na dach.
   ZDJĘCIE: WOJCIECH SZNER
Autobus przewrócił się na dach. ZDJĘCIE: WOJCIECH SZNER
Wczoraj na DK 81 około godziny 15.10 piętrowy autokar wracający z kolonistami z Włoch zjechał z drogi i przewrócił się do rowu. Na szczęście nikt nie zginął.

Wczoraj na DK 81 około godziny 15.10 piętrowy autokar wracający z kolonistami z Włoch zjechał z drogi i przewrócił się do rowu. Na szczęście nikt nie zginął.

W autobusie należącym do PUK Concord z Raciborza znajdowało się 69 pasażerów. W większości były to dzieci i młodzież wracająca z miejscowości Catolica we Włoszech. Wyjechali w poniedziałek około godziny 20. Punktem docelowym podróży były Katowice. Do celu zabrakło im około 20 kilometrów.

We wtorek cały dzień padał deszcz, jezdnia była wyjątkowo śliska. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, autokar jechał ze sporą szybkością lewym pasem jezdni od strony Orzesza. Przed nim jechała nysa, która przyhamowała przed zbliżającym się zakrętem. Kierowca autokaru chcąc uniknąć zderzenia zjechał na prawy pas. Prawdopodobnie na skutek gwałtownego manewru utracił panowanie nad pojazdem, który przełamał energochłonną barierę i przewrócił się na dach.

Całość sprawiała koszmarny widok. Krzyk i płacz dzieci mieszały się z jękami rannych. Pasażerowie pospadali z siedzeń. Wszędzie walały się bagaże i podręczne rzeczy podróżnych. Cud, ale nikt nie zginął. Rannych zostało 36 osób.

Na miejsce zdarzenia pierwsze dojechały karetki pogotowia z Mikołowa. Ściągnięto dodatkowe wozy z innych stacji. W akcji ratunkowej brały udział dwie karetki z Mikołowa, dwie z Katowic, jedna z Żor, ,N" z Ligoty i dwie z Tychów. Rannych odwożono do szpitali w Tychach, Żorach, Ligocie i Mikołowie. W akcji ratowniczej brały również udział jednostki straży pożarnej oraz specjalistyczny pojazd ratownictwa drogowego. Nie ułatwiał jej padający wciąż ulewny deszcz.

Pierwsza próba podniesienia rozbitego pojazdu zakończyła się fiaskiem. Z ruchu zostały wyłączone oba pasy jezdni. Policja wyznaczyła objazd ulicą Wyzwolenia.

Akcja ratownicza przebiegała wyjątkowo sprawnie, głównie dlatego, że wszystkie karetki są pod jedną dyrekcją w Katowicach. Jak mówili na miejscu zdarzenia ratownicy, tak szybka pomoc z udziałem kilkunastu wozów nie byłaby możliwa w sytuacji, gdyby były one rozdzielone na różne, nie mające ze sobą powiązania szpitale.

Miejsce, w którym wydarzył się wypadek, jest wyjątkowo niebezpieczne. Przypominają o tym znaki ostrzegawcze, nakazujące ograniczyć szybkość. Niestety, wielu kierowców je lekceważy.

- Przyczyną tego wypadku było niedostosowanie prędkości do panujących warunków atmosferycznych - powiedział nam sierżant sztabowy Seweryn Kowalski z SRD KPP z Mikołowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Paliwo na stacjach będzie tańsze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto