Miejski Zarząd Komunikacji bije na alarm: rośnie wandalizm! Coraz częściej wybijane są szyby we wiatach przystankowych. W roku 2008 takich zniszczeń było 38, rok później już 98, a w tym , do 10 sierpnia, naliczono ich aż 83. I są to tylko zniszczenia dotyczące przystanków miejskich. A w mieście stoją jeszcze 42 wiaty należące do firm reklamowych lub właścicieli kiosków.
- Dokładnych informacji na temat dewastacji tych obiektów nie mamy, ale wiemy, że taka jest. W czerwcu, na przykład, została całkowicie spalona wiata na przystanku Radziejówka należąca do firmy reklamowej - usłyszeliśmy w MZK.
- Nie ma tygodnia, by do aktów wandalizmu na przystankach nie dochodziło. Najwięcej zniszczeń odkrywamy po weekendach podczas poniedziałkowych objazdów brygady przystankowej - mówi Dariusz Olędzki. - Najgorzej jest w południowo-zachodniej części miasta, zwłaszcza na osiedlach R i K, choć akurat ostatnie akty wandalizmu, w naszych rejestrach, z lipca i sierpnia, dotyczą ulic Harcerskiej, Oświęcimskiej, Budowlanych, Katowickiej i Towarowej.
Wstawienie nowej szyby to koszt 230-280 zł. Średnio licząc, naprawa zniszczeń w roku 2008 kosztowała ok. 10 tys. zł, tegorocznych - już dwa razy więcej.
Do kwietnia br. polisa ubezpieczeniowa gwarantowała odszkodowania tylko za większe straty, przekraczające 100 euro. Teraz jest inna polisa, która pozwala na odszkodowania w przypadku mniejszych strat.
Z wykrywalnością sprawców zniszczeń jest bardzo słabo. Co roku udaje się zidentyfikować jednego, dwóch, najwyżej trzech. Dlatego MZK apeluje do społeczeństwa o pomoc. "Nie toleruj dewastacji. Zauważyłeś - zadzwoń: 997, 112, 986" - plakaty tej treści pojawiły się na przystankach. Taki telefon naprawdę mógłby pomóc.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?