Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Woyzeck wg Macieja Gorczyńskiego na Międzynarodowy Dzień Teatru w Tychach [ZDJęCIA, RECENZJA]

Redakcja
Woyzeck w reżyserii Macieja Gorczyńskiego
Woyzeck w reżyserii Macieja Gorczyńskiego Jolanta Pierończyk
Woyzeck wg Macieja Gorczyńskiego w ramach Otwartej Sceny Teatru Małego w Tychach. Premiera odbyła się 13 kwietnia. Do zobaczenia dziś o godz. 19 w Teatrze Małym w Tychach na Międzynarodowy Dzień Teatru.

Woyzeck wg Macieja Gorczyńskiego w ramach Otwartej Sceny Teatru Małego w Tychach

Najpierw się patrzy, a potem słucha i w sztuce „Woyzeck” jest na co popatrzeć. Piękna, choć oszczędna scenografia Iwony Bandzarewicz, malowniczy ruch sceniczny, dużo tańca – to wszystko daje przyjemność oglądania. Element niepokoju już na początku wprowadzają maski przeciwgazowe. To znak, że w tym przedstawieniu trzeba będzie spojrzeć dalej, głębiej niż tylko na piękny obraz.
„Woyzeck” to tekst filozoficzny. Dzieło 23-letniego człowieka, Georga Buchnera, który umiera. Dzieło nieskończone. Szkic. W literaturze niemieckiej funkcjonujący jako fragment. Strzępy. Intuicje.
Za reżyserię przedstawienia wziął się Maciej Gorczyński, z wykształcenia filozof. Do pracy zaangażował tancerzy ze szkoły bytomskiej. Wspólnie stworzyli przedstawienie piękne dla oka. Piękną oprawę do tekstu, który wcale nie jest opowieścią o tej najpiękniejszej stronie człowieczeństwa.
Są tam i pytanie o wolność {„Indywidualność jest dojrzewaniem do wolności”), i sprawa ludzkiej natury, i wątki pasyjne, ba, nawet morderstwo.

Wozyeck zabijający Marię w lesie pod drzewem to jest jakaś próba tworzenia nowożytnego mitu. To jak u Szekspira, gdzie Otello dusi Desdemonę - to jest mit, nasz nowoczesny mit. I my wokół takiego mitu krążymy

– mówi reżyser Maciej Gorczyński.
Przeciwgazowa maska wskazuje na sytuację wojny, Apokalipsy, faszyzm.

Sama maska metaforyzuje naturę człowieka. Można się zastanawiać, kto nosi maskę i dlaczego, co znaczy maska w oczach innych

– mówi reżyser.
Z tańca, dynamicznego ruchu na scenie i dominującej nad słowem plastyki wyłania się obraz prowadzący do starego stwierdzenia „homo homini lupus est” (człowiek człowiekowi wilkiem). Są tam elementy musztry, wojskowego drylu. – Generalnie, chodzi o wgniecenie człowieka w ziemię – mówi reżyser.
Rzecz na pewno do zobaczenia. Do wsłuchania się w oszczędny tekst. I do refleksji. Z pewnością nie jest to sztuka, którą się zapomina po wyjściu z teatru.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto