Wygląda tak, jakby miasto wstydziło się swojego patrona. Skąd takie wrażenie?

- Wygląda tak, jakby miasto wstydziło się swojego patrona – mówi jedna z tyszanek. – Gdzieś ktoś zdecydował, że taki patron będzie, więc jest, ale nic się nie robi w tym kierunku, by istniał w świadomości.

O rocznicy pamiętało Muzeum Miejskie i uczciło ją konkursem pt. „Św. Krzysztof w sztuce ludowej”. Nadeszło 75 prac od 44 twórców niemal z całej Polski. Dominowały rzeźby w drewnie i w kamieniu oraz malarstwo na szkle.

Wystawa w muzeum potrwa do końca sierpnia. Czy wystarczy, by patron przebił się do świadomości tyszan? Może gdyby wyjść z nią na ulice?
- To koszt około 30 tys. zł. Niestety, nie możemy sobie pozwolić na taki wydatek – mówi dr Maria Lipok-Bierwiaczonek, dyrektor Muzeum Miejskiego. – Ale będą na mieście i w środkach komunikacji miejskiej plakaty informujące o wystawie.

Co jeszcze można by zrobić dla promocji patrona? Miasta, które mają patronów, organizują święta patronalne. Coś na kształt festynów z akcentami związanymi z patronem lub poważniejszych uroczystości.
W Strzelinie, który na swojego patrona wybrał Michała Archanioła odbywa się m.in. konkurs dla imienników patrona, w którym nagrodą jest … wyjazd do europarlamentu. Radom, miasto św. Kazimierza, organizuje m.in. bieg Kazików o puchar prezydenta miasta. Jarosław, któremu patronuje bł. o. Michał Czartoryski, ma w programie swojego święta patronalnego inscenizację na temat patrona. Głównym punktem uroczystości Zygmuntowskich w Płocku jest procesja z relikwiami św. Zygmunta. W Lipnie, którego patronem jest św. Antoni Padewski, na wzgórzu św. Antoniego odprawiana jest msza w rycie trydenckim, a potem m.in. wspólna wieczerza z pieczonym prosiakiem, na którą zaprasza burmistrz. W Swarzędzu, mieście św. Józefa, składane są kwiaty pod pomnikiem patrona, i odbywa się uroczysta sesja rady miasta. Podobnie czci swojego patrona – św. Wojciecha – Gniezno. Pod pomnikiem patrona, bł. Władysława z Gielniowa, kwiaty składa też Warszawa. Wrocław czci swojego patrona, Jana Chrzciciela, uroczystą sesją, podczas której przyznawane są tytuły honorowych obywateli miasta oraz rozdawane nagrody władz miasta za różnego rodzaju zasługi. Swojego patrona – św. Kamila – honoruje także Zabrze, wręczając nagrody w postaci statuetek św. Kamila – tzw. Kamilki.

A Tychy? - Imieniny św. Krzysztofa przypadają w dość kłopotliwym dla nas okresie nagromadzenia różnych imprez. Nie wiem, czy łączenie osoby świętego z programem Dni Tyskich byłoby dobrym pomysłem – mówi Wojciech Wieczorek, dyrektor Miejskiego Centrum Kultury w Tychach. – Pewnie łatwiej jest łączyć te sprawy w miastach, gdzie taki czy inny święty miał jakiś udział w jego historii. Tychy mają patrona z woli rady jednej z kadencji, bez większego związku z tradycją, a do tego jest to bardzo świeża sprawa, zaledwie 15-letnia, może stąd ta nieświadomość społeczna. Poza tym do tej pory nikt nie upominał się o promocję patrona. Nie było takiego sygnału ani ze strony radnych, ani żadnych stowarzyszeń. Nie powiedziałbym jednak, że Krzysztof jest w Tychach zupełnie zaniedbany: jest uroczysty odpust, święcenie samochodów. W tych uroczystościach biorą udział władze miasta.

- Odpust w parafii św. Krzysztofa kojarzy się raczej tylko z uroczystością ku czci patrona kierowców – mówi jedna z tyszanek.
Zygmunt Marczuk, przewodniczący Rady Miejskiej w Tychach, obiecał temat przemyśleć, poddać pod dyskusję w komisji kultury.