Za dwa miesiące jeden z najstarszych zabytków tyskich, XVIII-wieczna Huta Paprocka, rozpocznie nowe życie – jako obiekt gastronomiczno-hotelowy. W miejscu, gdzie kiedyś stał piec hutniczy i wytapiano żelazo będzie wielka sala koncertowa. O dawnym przeznaczeniu tego pomieszczenia przypominać będzie odtworzony kanał, którym dopływała woda. – Starą, zniszczoną cegłę wymieniliśmy na klinkierową. Kanał będzie podświetlony i przykryty płytą szklaną – mówi Zbigniew Kierat, właściciel obiektu.
W dawnej stajni otwarte zostaną pijania piwa i wypożyczalnia sprzętu sportowego. Znajdzie się tam 12 rowerów, rowerki wodne, kajaki. – I łódki elektryczne. Takich na Paprocanach jeszcze nie było. Rozwijają prędkość do 6 km/h – mówi właściciel.
Na wyczyszczonym kamieniu nad drzwiami wejściowymi widnieje data „1787 rok”. Kopia tego kamienia została wmurowana nad drugie drzwi, po przeciwnej stronie budynku. Konstrukcja dachu została wymieniona całkowicie, ale odtworzona wiernie na podstawie tego, co tu było. – Oryginalne drewno było całkowicie zgnite, ale użyliśmy tego samego, sosnowego. Przekroje są tej samej wielkości i wszystkie belki położone dokładnie w tych samych miejscach, w jakich były poprzednie – zapewnia Zbigniew Kierat.
Kiedyś ściany były otynkowane, teraz zostaną wyłożone cegłą klinkierową.
Huta Paprocka w Tychach. Wkrótce otwarcie!
Do 19-20 września ma być gotowa restauracja, wypożyczalnia sprzętu i 18-metrowe molo na jeziorze, w miejscu, gdzie dawniej takie molo byłe, a po którym zostały tylko schodki.
Do dokończenia pozostanie część hotelowa, która powstaje w dawnym budynku administracyjno-mieszkalnym.
- Oryginalny budynek został zburzony w czasie wojny, na jego miejscu w latach 50. powstał nowy. MZBM miał w nim dwa mieszkania komunalne. Budynek stoi na dawnych fundamentach. Ceglane ściany i stropy zostały wyczyszczone, wypiaskowane. W tych zabytkowych podziemiach zachował się dawny piec chlebowy. Dziś w tej piwnicy jest kotłowania, a w przyszłości będzie także leżakownia win – opowiada Zbigniew Kierat.
Huta Paprocka w Tychach. Odpady hutnicze trafią do muzeum
Obok hotelu powstaje basen. Na głębokości 1,5 do 2 m pracownicy znajdowali mnóstwo odpadów hutniczych. Część trafiła do Muzeum Miejskiego, część zostanie wyeksponowana w restauracji.
Wszystkie prace prowadzone są pod nadzorem konserwatora zabytków.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
