Pożar samochodu w Tychach
18 sierpnia rano na ulicy Katowickiej (zjazd z DK 86 na Czułów) doszło do pożaru samochodu osobowego.
— Po dojeździe na miejsce zdarzenia zastaliśmy całkowicie objęty pożarem samochód osobowy. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i ugaszeniu pożaru jednym prądem wody – informuje Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Tychach.
Niestety ostatecznie pojazd spłonął doszczętnie. Nieznana jest przyczyna pożaru. Był to samochód z silnikiem spalinowym. Jeden ze świadków, z którym się skontaktowaliśmy (chciał pozostać anonimowy – imię i nazwisko znane redakcji) napisał, że zanim przyjechali strażacy, zaczął gasić pożar gaśnicą samochodową. Niestety większość kierowców nie była skora ich pożyczyć w takiej sytuacji.
Sytuacja oczywiście spowodowała utrudnienia w ruchu. Nikt nie ucierpiał w zdarzeniu. Na ten moment wrak już jest uprzątnięty i nie występują problemy z przejazdem.
Mamy problem z egoizmem na drogach?
Nie jest to pierwsza sytuacja, gdy swego rodzaju egoizm bierze górę. W tym tygodniu informowaliśmy o serii zdarzeń na autostradzie A4 – tam uniknięto pożaru pojazdu po wypadku dzięki postawie ratownika medycznego po służbie. Ugasił on samochód przed przyjazdem straży pożarnej korzystając z gaśnic samochodowych innych kierowców.
— W imieniu Dawida (imię ratownika medycznego – przyp. red.) dziękujemy kierowcom, którzy byli chętni użyczyć gaśnicy samochodowej. Niestety nie wszyscy kierowcy byli skorzy do pomocy, choć w taki sposób - informowało Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe.
Jak widać współczesna wersja opowieści o dobrym samarytaninie mogłaby wyglądać także w ten sposób, że komuś po prostu paliłby się samochód. Niektórzy przechodziliby się spiesząc nie zostawiając nawet gaśnicy...
Potrącenie pieszego w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?