Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polskie cmentarze na Ukrainie. Fundacja Światło ze Wschodu dba o polskie groby

Jolanta Pierończyk
Grób Artura Grottgera na cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie
Grób Artura Grottgera na cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie Jarosław Banyś
Polskie cmentarze na Ukrainie odwiedza Fundacja Światło ze Wschodu założona przez Jarosława Banysia. Porządkuje zapomniane polskie groby, odnawia napisy, zdobi biało-czerwonymi wstążkami.

Uporządkowane groby, wyzłocone litery na starych nagrobkach i powiewające wstążki biało-czerwone to znak, że tędy kolejną grupę młodzieży polsko-ukraińskiej poprowadził Jarosław Banyś, właściciel galerii Miriam w Tychach, inicjator fundacji „Światło ze Wschodu”, która założyła sobie wspieranie Polaków na dawnych kresach II RP i budzenie polskości w młodym, zukrainionym pokoleniu.

Cmentarze to jedne z tych miejsc, gdzie dawną Polskę najłatwiej odkrywać i gdzie można jej wręcz dotknąć

– mówi Jarosław Banyś z Fundacji Światło ze Wschodu.

Nie wyszukują grobów tych znanych, jak Salomea Słowacka, Władysław Bełza – autor słynnego wiersza „Kto ty jesteś? Polak mały”, Banach, Konopnicka…. Porządkują jak leci. Nieważne, czy to mogiła generała, księdza, poborcy podatkowego czy zwykłego mieszkańca. – Chodzi o to, by ludzie widzieli, że komuś zależy – mówi Banyś.

Ukraińcy są z tego nawet zadowoleni, bo milej chodzić na cmentarz, gdzie groby zadbane. A niektórzy nawet pomagają.

Podczas niedawnego pobytu na Ukrainie z licealistami z „Norwida” odwiedził m.in. XVIII-wieczny cmentarz w Zborowie, na którym stoi wysoka na 10 m kaplica na planie kwadratu o boku 3-4 m. Jest to mauzoleum żołnierzy polskich z roku 1914 i 1920. U góry, na zewnątrz, orły – orzeł jako godło oraz orły różnych formacji wojskowych.

Piękna, dostojna kaplica – mówi Banyś. - Wewnątrz rumowisko. Zbeszczeszczony ołtarz, pourywane tablice. Wokół były kiedyś groby z krzyżami. Teraz ich nie ma tylko ta zniszczona kaplica. Obejrzałem ją kiedyś w taki smutny, deszczowy dzień. Widok był jeszcze bardziej przygnębiający. Pomyślałem sobie: Zborów, tak blisko. Polska niemal za miedzą. Jak to możliwe, by w zasięgu jej ręki niszczał taki obiekt, nie tylko zabytek, ale przecież miejsce pamięci.

Cmentarze to świadectwo niegdysiejszej wielokulturowości tej ziemi. Jak kiedyś mieszkali po sąsiedzku, tak i tu leżą obok siebie i Polacy, i Ukraińcy, a na niektórych napisy i po polsku, i po ukraińsku, świadczące o mieszanych małżeństwach. Są tam kwatery cywilne i wojskowe. Piękne są nagrobki z przełomu XIX i XX wieku.

Niestety, giną. Bo te stare mogiły Ukraińcy przekopują na nowe pochówki – mówi Banyś. – Swoje zmartwienie tym faktem wyraziliśmy rok temu w rozmowie z merem tego miasteczka, Anatolem Belejem i obiecał nam, że wyda zakaz nowych pochówków na starych polskich grobach, zarówno cywilnych, jak i wojskowych A do tego jeszcze obiecał zlecać koszenie tego cmentarza.

Największe zmartwienie Jarosława Banysia wywołało tegoroczne porządkowanie kwatery weteranów powstania styczniowego na Cmentarzu Łyczakowskim. Była to realizacja konserwatorskiego projektu jakiegoś polskiego profesora, której efektem jest wyrzucenie wszystkich starych żelaznych krzyży i tabliczek i zastąpienie ich nowymi, cynkowymi.

Piękny, można powiedzieć; romantyczny cmentarz, na którym rok temu wieszaliśmy biało-czerwone wstążki teraz był cały przeorany, a tabliczki, nasze zeszłoroczne wstążki i korzenie wykopanych drzew mieszały się razem w błocie – opowiada Jarosław Banyś, który z tego błota wyjął dwie tabliczki, a dwie inne dostał od Ukraińców, którzy byli najęci do wywożenia tych pozostałości dawnego cmentarza na złom. Można je obejrzeć w galerii Miriam.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto