Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remont głównej ulicy w Lędzinach utrudnia życie mieszkańcom

Monika Krężel
Ta droga to nasza udręka. A końca prac nie widać - mówi  Henryk Jurowicz  z Lędzin.
Ta droga to nasza udręka. A końca prac nie widać - mówi Henryk Jurowicz z Lędzin. fot. Marzena Bugała.
Od kilku miesięcy główna ulica w Lędzinach jest remontowana. Jej mieszkańcy zamiast po chodniku, chodzą po błocie. - Tych prac nie robi się z głową - denerwuje się Henryk Jurowicz. - Tutaj jest istne pobojowisko!

Lędzińska to główna ulica małej, 20-tysięcznej miejscowości. Znajdziemy przy niej wszystkie urzędy, pawilony handlowe, po obu stronach są też bloki i domki jednorodzinne. Lędzińską przemierzają oczywiście autobusy: KZK GOP i PKM Tychy, a zmotoryzowani jeżdżą tędy do Bierunia i Tychów.

Remont ul. Lędzińskiej rozpoczął się we wrześniu. Jest to droga powiatowa, inwestycję prowadzi starostwo, a w jego imieniu Powiatowy Zarząd Dróg. Na odcinku między Urzędem Miejskim a pomnikiem, oprócz nowej drogi kładziona jest też kanalizacja.

- Stan robót jest fatalny - uważa Henryk Jurowicz, mieszkaniec Lędzin. - Widać tylko rozkopaną drogę, przy której przestały istnieć chodniki i to po obu stronach. To wszystko wygląda jak księżycowy krajobraz.

Rzeczywiście, przy Lędzińskiej przez jakiś czas utwardzony śnieg udawał chodnik. Gdy przy-szła odwilż, przechodzący taplają się w błocie. - Chyba ta firma, która wykonuje inwestycję, trochę się rozpędziła - mówi jeden z przechodniów. - Zamiast zostawić chodniki, zlikwidowano je, rozkopano ulicę i tak wszystko pozostawiono na kilka tygodni - pokazuje.

Lędzińską mogą kursować tylko samochody dojeżdżające do posesji oraz autobusy. Inni kierowcy muszą korzystać z objazdów. - To chyba pięciokilometrowe koło. Trzeba jechać aż pod kopalnię Ziemowit - narzeka jeden z kierowców. Henryk Jurowicz dobrze pamięta początek prac we wrześniu.

- Najpierw zerwano asfalt - opowiada. - Dzisiaj jedna strona jezdni to koryto zasypane częściowo tłuczniem, a po drugiej stronie mamy sfrezowany asfalt z ogromną ilością dziur i poprzecznie przekopanymi rowami na kanalizację. To wszystko też jest zasypane tłuczniem - dodaje.

Mieszkańcy zastanawiają się, czy tak muszą wyglądać prace.

- Nie można było zrobić tego etapami? Poza tym, zastanawia-my się, czy takich prac nie można było wykonywać wiosną? - pytają. - Pod koniec roku na jednej z sesji nie wytrzymałem i powiedziałem, co o tym sądzę - mówi Henryk Jurowicz. - Chcę się zająć społecznie tą sprawą, bo dla mnie jest bulwersująca. Zadzwoniłem nawet do wykonawcy drogi. Podziękował mi za informację, bo nie wiedział, że tak to wygląda - dodaje.


Kanalizacja prawie zakończona
Piotr Buchta, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Partner w Lędzinach

Nasza spółka przeznaczyła na inwestycję, czyli wykonanie kanalizacji sanitarnej i deszczowej, około 1 mln zł. Ze względu na pogodę zabrakło dosłownie tygodnia na jej zakończenie.

W poniedziałek na miejscu był wykonawca, żeby ocenić, czy można wznowić prace przy obecnej pogodzie. Gdyby się to udało, to jeszcze w styczniu temat kanalizacji będzie zakończony.

Zdecydowaliśmy się na inwestycję ze względu na remont ulicy Lędzińskiej, który prowadzi Powiatowy Zarząd Dróg. Nie chcieliśmy czekać na pieniądze unijne, które dostalibyśmy za jakiś czas, gdyż wtedy ulica byłaby już po remoncie. Lepiej, gdy wszystko wykonywane jest w jednym czasie, nie trzeba niczego niszczyć.


To będzie idealne wykonanie drogi
Bernard Bednorz, starosta bieruńsko-lędziński

Remont ulicy Lędzińskiej w 85 proc. finansuje Unia Europejska, całość wynosi 2 mln 300 tys. zł. Pozostałą część dokładają gmina oraz starostwo. Prace rozpoczęto we wrześniu, termin zakończenia zadania określono na 180 dni od przekazania placu budowy. Równocześnie gmina ogłosiła przetarg na budowę kanalizacji. Z powodu zimy opóźnienia sięgają już 6 tygodni. Poza tym dopóki nie zostanie zakończona kanalizacja, my nie możemy wejść z dalszymi robotami. Wszystko zakończymy nie wcześniej niż 30 kwietnia. Gdyby nie kanalizacja, byłoby już wszystko zrobione. Świadomie zgodziłem się na kompleksowy remont i wykonanie kanalizacji w pasie drogowym. Z doświadczenia wiem, że wielu właścicieli nie zgadza się na prowadzenie prac na swoich posesjach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto