Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tychy: Sportowcy Roku i ich dalsza kariera

EL
Jolanta Pierończyk
Dziś w redakcji głównej Dziennika Zachodniego odbędzie się uroczyste spotkanie sportowców roku ze wszystkich miast i powiatów, na których terenie ukazuje się Dziennik Zachodni. Będzie to gala wręczenia dyplomów, sesja zdjęciowa i okazja do towarzyskich rozmów.

Z tej okazji przybliżamy wam dalsze losy naszych Sportowców Roku. Otóż Marcin Held leczy kontuzję, więc przerwał treningi, a Daniel Balcerzak intensywnie ćwiczy przed mistrzostwami Polski, które rozpoczną się 10 kwietnia w Grudziądzu.

Marcin Held, zawodnik MMA, to zwycięzca naszego plebiscytu na Sportowca Roku 2012 w Tychach. Bokser Daniel Balcerzak został w tym plebiscycie Młodzieżowym Sportowcem Roku. Kiedy po zakończeniu głosowania przedstawialiśmy ich na naszych łamach, obaj byli przed ważnymi dla siebie zawodami: Marcin - przed walką, od zwycięstwa w której zależało spotkanie z aktualnym mistrzem świata, Daniel - przed mistrzostwami Śląska, których wynik decydował, czy weźmie udział w mistrzostwach Polski.

Niestety, żadnemu z nich nie udało się wygrać swoich zawodów, choć do zwycięstwa niewiele brakowało. Marcin nie był w formie, ponieważ trzy tygodnie wcześniej doznał kontuzji kolana. Myślał nawet o wycofaniu się z walki, ale ostatecznie postanowił jednak spróbować zawalczyć o swoją przepustkę do walki o pas Bellatora.

W sumie były to trzy walki. - Pierwszą wygrałem, ale już w drugiej i trzeciej zabrakło kondycji. Mimo takiego, a nie innego wyniku, organizatorom walka się podobała i będę miał szansę jeszcze raz spróbować - opowiada Marcin. - Teraz jednak muszę wyleczyć kolano. Robię więc miesiąc przerwy, potem wracam do treningów i za cztery miesiące drugie podejście.

Daniel, jak już powiedzieliśmy, też nie zdobył tytułu mistrza Śląska w swojej konkurencji, ale ponieważ walka była wyrównana, został zaproszony do udziału w mistrzostwach. Brak tytułu mistrza Śląska nie jest więc przeszkodą w zdobyciu tytułu mistrza Polski. Daniel ostro trenuje, żeby tak było. Od prawie dwóch tygodni z przerwą na święta przebywa na obozie w Krakowie, gdzie stara się jak najlepiej przygotować.

Dzień jest mocno wypełniony treningami i zajęciami rekreacyjnymi. Pobudka o 6.50, o 7.10 - pierwsze zajęcia, o ósmej śniadanie i mały odpoczynek. O dziesiątej zaczyna się pierwszy trening, o trzynastej - obiad, następnie czas na spacer. O szesnastej - drugi trening. O godz. 21 w planie jest basen i zajęcia rekreacyjne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto