VIII Karnawał Języka Polskiego. Tomasz Nowak: Od słowa do słowa

Słowami fruwają chwile – pod takim hasłem minął tegoroczny, VIII Karnawał Języka Polskiego w Zespole Szkół nr 1 w Tychach. Najintensywniej tymi słowami fruwały chwile podczas gawędy dr. Tomasza Nowaka pt. „Od słowa do słowa, czyli o tym, jak w naszych głowach rodzą i mnożą się wyrazy”.

W ciągu trzech kwadransów młodzież i goście dowiedzieli się, że „myśli to przedmioty w głowie”, a „słowa to pojemniki na myśli” i że „słowa to wagoniki, którymi z głowy do głowy można przekazywać komunikaty”. Usłyszeli i to, że „słowo jest dobrem społecznym” i że „myśli mamy prywatne, ale język wspólny i dlatego można się w nim odnaleźć”.
- Język jest jak… pasożyt – wykładowca nie ustawał w zaskakiwaniu słuchaczy. – Żyje w człowieku i dba, by jego żywiciel przetrwał. Dba jednocześnie o to, by się zanadto nie zmieniał w ciągu dwóch-trzech pokoleń, a to dlatego, by dziadkowie mogli zrozumieć wnuki i odwrotnie.

Publiczność usłyszała, że absolwenci szkół podstawowych znają ok. 10 tys. słów, maturzyści – ok. 45-50 tys., a absolwenci studiów wyższych – ok. 150 tys. słów.

- Na wypowiedzenie jednego słowa angażowanych jest 70 mięśni i 8-10 części ciała – mówił wykładowca. – A na zbudowanie całego zdania mózg zużywa 25 proc. energii.

Ale warto, bo ilość słów przekłada się na popularność towarzyską. Osoby potrafiące barwnie opowiadać, dowcipkować są milej widziani w towarzystwie niż milczki. Dlatego wykładowca nie zawahał się użyć określenia, że „słowa to ozdoba”.

Słowa lubił Julian Tuwim, patron tegorocznej edycji Karnawału Języka Polskiego, i nie zadowalał się tymi, które już istnieją, ale tworzył nowe. Był mistrzem słowa. Potrafił słowem czarować, rozweselać, wprawiać w zadumę, wzruszać…
Takiego Tuwima poznali uczniowie ZS 1 podczas czterech dni Karnawału Języka Polskiego.