Lustra z... samochodowych kołpaków, obrazy z części z zegarków, ramka do obrazka z bigli do torebki - u Stefanii Dyduch wszystko może dostać drugie, zaskakujące życie.
Stefania Dyduch, przewodniczka w Browarze Książęcym w Tychach i kolekcjonerka wielu ciekawych rzeczy, jest osobą, której wyobraźnia nie ma granic. Eksploruje secondhandy, gdzie wyszukuje materiałów do swoich artystycznych przeróbek. I tworzy. Tworzenie jest ucieczką od myśli, które nie zawsze są wesołe. Tworzenie daje radość, rozjaśnia rzeczywistość. A owoce tego tworzenia przenoszą tę radość i pozytywną energię na odbiorów.
Obcowanie ze sztuką Stefanii Dyduch to sama przyjemność, ale i inspiracja do może innego spojrzenia na przedmioty, które straciły swoją dotychczasową funkcjonalność.
Bo u Stefanii Dyduch wszystko ma zadatki na nowe życie. Nawet zebrane na przystanku szkło z rozbitej szyby przydało się na wystawie jako element dekoracyjny. .
Trwająca tylko do 3 marca wystawa prac Stefanii Dyduch jest jej trzecią wystawą w tyskim browarium. Po torebkach i malarstwie inspirowanym sztuką aborygenów. Do tej najnowszej wystawy inspiracją był film o ludziach żyjących przy śmietnisku, z którego wydobywali różne rzeczy.
Stefania Dyduch nie musi zaglądać do śmietników, ponieważ przyjaciele znający jej ogromny talent do dawania drugiego życia różnym przedmiotom, po prostu jej przywożą to, co mogłoby trafić na śmietnik.
I tak np. ze zdekompletowanych klocków i innych zabawek powstały urzekające miasta w... czółenkach. Od złotego po różne inne kolory.
To trzeba po prostu zobaczyć.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
