Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeden ruch myszką i dokumenty w sądzie. Tychy otwierają nową furtkę

JOL
Podpisywanie porozumienia
Podpisywanie porozumienia Ewa Grudniok
Koniec z tradycyjnymi przesyłkami pomiędzy Sądem Rejonowym a Urzędem Miasta. Zaoszczędzi się ponad 35 tys. zł w skali roku. Chodzi o korespondencję pomiędzy księgami wieczystymi a ewidencją gruntów i budynków.

- Teraz jest tak, że wszelkie zmiany wprowadzane do ksiąg wieczystych wysyłane są zwykłą pocztą z Urzędu Miasta do Sądu Rejonowego, a tam ręcznie przez sekretarza przepisywane – mówi Piotr Kluz, podsekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości. – To można robić pocztą elektroniczną. Będzie szybciej i pewniej. Wyeliminuje się błędy techniczne powstające czasem przy przepisywaniu.

Takiego przepływu informacji pomiędzy tymi instytucjami w tym zakresie nie ma jeszcze nigdzie w Polsce. Tychy będą pierwsze. W czwartkowe południe zostało podpisane stosowne porozumienie pomiędzy Sądem Rejonowym, ministerstwem sprawiedliwości i Urzędem Miasta Tychy. Na jego mocy powstanie informatyczne połączenie ksiąg wieczystych w Sądzie Rejonowym z Wydziałem Geodezji UM.

- Taka współpraca UM z sądem to przede wszystkim oszczędność czasu i pieniędzy, bo po pierwsze będziemy mogli się wzajemnie i bardzo szybko wymieniać zawiadomieniami o wprowadzonych zmianach w rejestrach ewidencji gruntów i budynków oraz księgach wieczystych z sądem, a ponadto pozwoli to ujednolicić zapisy w obu rejestrach publicznych, co w przyszłości ograniczy potrzebę dostarczania do ksiąg wieczystych niektórych dokumentów geodezyjnych, a po drugie z pewnością zaoszczędzimy na kosztach przesyłki- mówi Alicja Kulka, naczelnik Wydziału Geodezji Urzędu Miasta Tychy.

Co roku takich przesyłek z sądu do tyskiego magistratu wpływa ponad 7.200. Średnio, co miesiąc, do urzędu przychodzi blisko 600 zawiadomień z sądu, a w rekordowym w tym roku czerwcu było ich ponad 700. Nieco lepiej jest z zawiadomieniami wychodzącymi z urzędu. Do sądu wpłynęło ich w ubiegłym roku kilkaset.
- Przy tej ilości dokumentów koszty takiej korespondencji są ogromne – mówi Ewa Grudniok, rzecznik UM. - Jak szacują urzędnicy, wysłanie jednego pisma to koszt ok. 5 zł, czyli rocznie tylko Urząd Miasta wydaje na ten cel ponad 35 tys. zł. Dzięki podpisanemu porozumieniu te koszta zredukuje się do zera. Ale to nie koniec.

Jak mówi naczelnik Alicja Kulka, w przyszłości taką elektroniczną wymianę dokumentów można by wprowadzić również pomiędzy notariuszami. - Wtedy oszczędności byłyby jeszcze większe. Miesięcznie takich aktów notarialnych do tyskiego magistratu wpływa ponad dwieście – dodaje Ewa Grudniok.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto