Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzeum Śląskiego Września 1939 w Tychach. Ciekawostki

Jolanta Pierończyk
Muzeum Śląskiego Września 1939 w Tychach. Kacper Perkowski
Muzeum Śląskiego Września 1939 w Tychach. Kacper Perkowski Jolanta Pierończyk
Muzeum Śląskiego Września 1939 w Tychach ma rok. Zostało otwarte 11 maja 2013 podczas VIII Festynu Majowego. Mieści się w schronie pod Gimnazjum nr 1 im. Armii Krajowej. Właścicielem wszystkich zbiorów jest Arkadiusz Dominiec, pasjonat historii, dowódca grupy rekonstrukcyjnej 73 Pułk Piechoty.

Muzeum Śląskiego Września 1939 w Tychach, prywatne muzeum Arkadiusza Domińca, ma rok. Już w chwili otwarcia miało około 2000 eksponatów, a od tego czasu sporo przybyło.

Muzeum Śląskiego Września 1939 w Tychach. Nowości

Do nowych nabytków należą np. tłoki pieczętne 23 Dywizji Piechoty i 5 Dywizjonu Artylerii Konnej, który stacjonował w Oświęcimiu, znaleziony został miesiąc temu pod Tomaszowem.

Co eksponat, to historia. W minioną sobotę, podczas IX Festynu Majowego w Gimnazjum nr 1 i Nocy Muzeów, po Muzeum Śląskiego Września 1939 oprowadzał właściciel zbiorów, Arkadiusz Dominiec. Wśród zwiedzających znalazł się europoseł Tadeusz Cymański.
- Ten mapnik udało mi się kupić w Krakowie. Niby pusty. W domu jednak wydał mi się nieco za gruby. Okazało się, że w ściance oficer zrobił nacięcie i schował tam mapę sztabową, blok meldunkowy, koperty, ekierki. Prawdopodobnie stało się to podczas poddawania się. Najwyraźniej nie chciał, żeby te dokumenty dostały się w ręce wroga. Schowek okazał się na tyle skuteczny, że nawet po wojnie nikt nie zorientował się, że tam coś jest – opowiadał Arkadiusz Dominiec.

Muzeum Śląskiego Września 1939. Ciekawostki

W gablotkach same ciekawostki: pamiątkowy zegarek kieszonkowy z dedykacją dla dowódcy 3 szwadronu 3 Pułku Ułanów Śląskich, oficerska szabla bojowa, których przed wojną na zamówienie rządu wyprodukowano 3000 (ta ma numer 1043), zestaw do przycinania kopyt, który w swoim wyposażeniu miał wojskowy weterynarz…

W jednej z gablot znajdziemy przedmioty z kasyna oficerskiego pułków śląskich. Jest filiżanka 73 pułku, sztućce pułkowe. - Każdy pułk miał swoje sygnatury. Jeżeli to było kasyno oficerskie 73 pułku, to musiał być nadruk 73 PP – mówił Dominiec.

Obok leżą marki obiegowe, bo, jak się okazuje, w kasynach oficerskich nie posługiwano się gotówką, tylko takimi właśnie markami. Każdy pułk miał swoje, odpowiednio podpisane.

Warto zatrzymać się przy gablocie z hełmami wojska polskiego z 1939 roku. Na samej górze – najciekawszy. Jest to hełm pancerny typu Adrian z długim nakarczkiem. – Takie hełmy miały załogi pociągów pancernych, a ponieważ u nas walczył pociąg pancerny Groźny, stąd i taki hełm na tej wystawie - tłumaczył Arkadiusz Dominiec.
Poniżej hełm wzór 16 po majorze Święcickim, którego rzeczy udało się także zdobyć, odkupując od różnych kolekcjonerów.
- Do niemieckiego podobny – zauważył Tadeusz Cymański.
- Tak. Takie właśnie hełmy były używane przez 10 Brygadę Kawalerii Zmotoryzowanej – potwierdził Arkadiusz Dominiec. -Jest nawet taka relacja anegdotyczna, że w czasie wojny obronnej 1939 dwóch żołnierzy, w takich hełmach i czarnych płaszczach skórzanych, fiatem 508 wjechało w kolumnę niemiecką i Niemcy stanęli na baczność, a nawet zaczęli ich pozdrawiać. Nie wiedzieli, że to Polacy, a 10 Brygada Zmotoryzowana miała właśnie takie stroje.

Kolejny hełm, wzór 15, to pamiątka po żołnierzu z 3 Pułku Ułanów Śląskich. Na samym dole gabloty - podstawowy hełm, wzór 31, jaki nosili żołnierze liniowi.

Obok kilka przestrzelonych hełmów znalezionych na polach Bitwy Wyrskiej. - Żołnierze broniąc się w okopach, wystawiali głowy i często śmiertelnym zranieniem był postrzał w głowę – mówi właściciel zbiorów.

W sąsiedztwie hełmów wiszą na ścianie zdjęcia polskich pojazdów pancernych.

-

To nieprawda, że wojsko polskie nie miało czołgów czy pojazdów pancernych. Może nie mieliśmy ich bardzo dużo, ale to były świetne pojazdy. Ot, taka ankietka TKS, niziutki wóz zwiadowczy. Żeby w niego trafić, trzeba się było sporo natrudzić. Bardzo dobre były czołgi 7 TP (nie ma ich zdjęć na wystawie). Po klęsce pod Tomaszowem Lubelskim Niemcy pościągali je wszystkie z pola bitwy i używali ich w latach 40. Polska myśl techniczna przedwojenna była na bardzo wysokim poziomie

- mówi Arkadiusz Dominiec.

Bardzo ciekawa jest historia dwóch świadectw wypisanych 15 marca 1939 roku i tableau jednego rocznika szkoły podoficerskiej, na którym widać obu właścicieli świadectw.
- Nauka o koniu, musztra, nauka o broni, szkolenie strzeleckie, pionierka, korespondencja wojskowa, walka bagnetem, walka granatem – zaczął czytać poseł Cymański. -
W walce granatem miał dobry, w walce bagnetem był dostateczny. Do tego jeszcze higiena, żołnierska wiedza państwowa, gazoznawstwo. Bardzo ciekawe.

ZOBACZ TAKŻE
MUZEUM ŚLĄSKIEGO WRZEŚNIA 1939 TUŻ PO OTWARCIU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto