Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O. Remigiusz Langer - nasz kandydat do tytułu Człowieka Roku 2012 województwa śląskiego [ZDJĘCIA]

RED
O. Remigiusz Langer podczas ostatniego Przystanku Woodstok
O. Remigiusz Langer podczas ostatniego Przystanku Woodstok ARC
W plebiscycie na Człowieka Roku 2012 województwa śląskiego na prowadzenie wyszedł człowiek powiatu lublinieckiego. Ma ponad 800 głosów. Dotychczasowa faworytka, zabrzanka, spadła na drugą pozycję. Nasz Człowiek Roku, o. Remigiusz Langer, pozostaje na 17. pozycji. Do 4 marca jest czas, żeby to zmienić. W niejednym plebiscycie zwycięzcą okazał się ktoś, kto długo utrzymywał się na dole tabeli i dopiero w ostatnich dniach wyszedł na prowadzenie i tak już pozostało. Gdyby Tychy się postarały, na pewno tak mogłoby być w przypadku o. Remigiusza.

O. Remigiusz to wyjątkowy duchowny. Z ciekawymi pomysłami. I ogromnie zaangażowany w swoją misję ewangelizacyjną. Stąd m.in. jego udział w Woodstoku w charakterze ewangelizatora.

Cała Polska usłyszała o nim przy okazji pierwszej w Tychach Nocy Świętych pomyślanej jako alternatywa do Halloween. Naszą informację o tej inicjatywie cytowały inne znane portale internetowe.

W Tychach zrobiło się o nim głośno także przy okazji ostatnich rorat, które poprowadził wedle autorskiego scenariusza. Ale o. Remigiusz jest twórcą nie tylko tych przedsięwzięć. Robi też wiele innych rzeczy, o których jeszcze nie pisaliśmy. Jedną z nich jest tworzenie podwalin tyskiej filii Szkoły Nowej Ewangelizacji Zacheusz, która działa w Cieszynie.

- Bardzo chciałbym doprowadzić do założenia w Tychach filii cieszyńskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji Zacheusz - mówi. - W Chorzowie już jest. W Tychach mamy podwaliny. I to nie dlatego, że ja tak chcę, ale że jest takie zapotrzebowanie. Widząc młodych ludzi szukających Jezusa, opowiedziałem im o kursie Nowe Życie, jaki odbywa się w ramach wspomnianej szkoły cieszyńskiej. Pięć osób zainteresowało się, więc osobiście zawiozłem ich do Cieszyna i zostawiłem tam na trzy dni. Kiedy wrócili, powiedzieli, że chcą mieć coś takiego u siebie. Zapalili innych. Chętnych znowu zawiozłem do Cieszyna. I tak przez dwa lub trzy miesiące zrobiłem wiele kursów na tej trasie. W sumie kurs przeszło 13 osób. Ufam, że Pan Jezus zaprosi jeszcze inne osoby z naszej i nie tylko naszej parafii, które przeżyją taki kurs i dołączą do nas.
Zaczęliśmy się spotykać co drugi czwartek na modlitwie. Grupa rozrosła się do 21 osób i już chce, byśmy się spotkali w każdy czwartek. Mamy więc takiego preZecheusza.
Ponieważ jednak w naszej prowincji szykują się zmiany, nie wiadomo, czy i mnie one nie dotkną. Do wakacji szkoły nie zdążę założyć, ale chcemy przynajmniej, by nasza mała wspólnotka, która na razie działa nieformalnie, przybrała jakiś formalny kształt. I pozostaje się nam modlić, aby Jezus podtrzymywał życie tej wspólnoty, powoływał nowych członków, a jeśli będzie trzeba, to nowego duszpasterza.

Zapytany o jego granicę pomiędzy zwykłymi obowiązkami wikarego a działaniami ponadstandardowymi, powiedział:
U mnie takiej granicy nie ma. Jeśli mógłbym nazwać tę granicę, to jest nią Osoba Jezusa, a On jest bez granic. Zatem nie mam ich i ja, bo mój Mistrz ich nie ma. I irytuje mnie to, że kapłan na ogół robi tylko to, co jest określone przez zastaną tradycję, że swoją posługę duszpasterską zamyka w jakichś określonych mu ramach. Że swoje kapłaństwo, swoje powołanie zawęża tylko do wyznaczonych obowiązków, resztę czasu poświęcając sobie i swoim zainteresowaniom. Owszem, każdy powinien znaleźć czas na osobistą modlitwę, regenerację sił, lekturę czy rozwijanie swoich zainteresowań, ale nie powinniśmy dzielić czasu tylko na obowiązki i czas dla siebie. W przestrzeni pozaobowiązkowej jest ogromne pole do popisu, które z powodzeniem można łączyć z osobistymi zainteresowaniami dla dobra parafian. Ufam, że się szybko nie wypalę, ale na razie nie potrafię zamknąć się w swoim świecie, kiedy widzę, ile jest do zrobienia, kiedy widzę młodych ludzi, którzy do mnie na parafię przychodzą. Przychodzą, bo czegoś, a raczej kogoś szukają. Ja wiem czego, bo też byłem w ich wieku i też podobnie szukałem. Trzeba do nich wychodzić z propozycjami…

Taki jest o. Remigiusz. Podziękujmy mu za taką postawę naszymi głosami. Te głosy to SMS-y wysłane na numer 72355 o treści DZBR.13. Każdy kosztuje 2,46 zł z VAT.

ZOBACZ WSZYSTKICH KANDYDATÓW DO TYTUŁU:
CZŁOWIEK ROKU 2012 WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO**
KLIKNIJ TUTAJ**

A NASTĘPNIE ZAGŁOSUJ I SPRAWDŻ WYNIKI KLIKNIJ TUTAJ

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto