- W Doniecku mam mamę i brata z jego rodziną. Są u kresu wytrzymałości. Strzały padają z każdej strony. Nigdy nie wiadomo, kogo i kiedy jaka kula trafi. Mama codziennie się ze mną żegna. Ludzie garściami biorą tabletki na uspokojenie. Najgorsze jest jednak to, że ta wojna podzieliła ludzi. Podzieliła rodziny, przyjaciół. Ja sama straciłam wielu dobrych znajomych, którzy stanęli po stronie Rosji – mówi Raisa Misztela, tyszanka ukraińskiego pochodzenia, piosenkarka i nauczycielka języka rosyjskiego w Zespole Szkół nr 1 im. Gustawa Morcinka w Tychach.
To, co się aktualnie dzieje na Ukrainie nie tylko napawa ją strachem o życie najbliższych, ale staje się problemem w życiu zawodowym.
- W moim repertuarze przeważają rosyjskie piosenki, których w obecnej sytuacji nie potrafię śpiewać. Przestałam oglądać rosyjską telewizję. Żałuję, że w ogóle ten język znam – mówi Raisa. – A co ja we wrześniu powiem moim uczniom? Jak mam dalej uczyć tego języka? Zawsze zaczynałam od opowiadania o Moskwie, historii Rosji, znanych ludziach tego kraju…. Przedstawiałam rosyjską muzykę, piosenki, filmy… Jak to dalej robić? jak zachęcać do nauki języka, którego ja sama w tej chwili nienawidzę?
JAK UCZYĆ ROSYJSKIEGO? OTO RADA, JAKĄ NADESŁAŁA ROSJANKA
Najgorsza jest jednak bezsilność. Ukraina woła o pomoc, a pomóc jej nie można, bo żadna pomoc do ludzi nie dojdzie. – _„Dobrze by było, żeby dla żołnierzy zebrać kaski, kamizelki kuloodporne i buty gumowe w rozmiarach 43-45. Potrzebne są też skarpetki, majtki, podkoszulki, baterie do krótkofalówek, środki tamujące krew, leki przeciwbólowe”, pisze mi mój znajomy. Poza koszulkami kuloodpornymi wszystko byłoby do zdobycia, ale jak to wysłać? Tam nic nie dochodz_i – mówi Raisa.
Raisa Misztela: Róbmy gołębie!
Postanowiła więc przynajmniej zjednoczyć ludzi wokół myśli o Ukrainie i pragnienia pokoju dla niej. Na swoim profilu facebookowym rzuciła hasło: „Róbmy gołębie!” Ludzie podjęli wyzwanie i papierowe gołębie zaczęły paczkami przychodzić na jej domowy adres.
„Coś trzeba robić, oprócz modlitwy_”, napisała do niej jedna z tych osób, które zaangażowały się w produkcję tego symbolu pokoju, jakim są gołębie.
- _Będę je rozdawać ludziom – mówi Raisa. Pierwsza partia „poleciała” do publiczności zgromadzonej przed sceną podczas pikniku wojskowego, gdzie Raisa dała krótki koncert dedykowany żołnierzom polskim i ukraińskim. Zaśpiewała dwie piosenki ukraińskie i jedną polską.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?