Co różni Sylwester polski od włoskiego?
Są dwa takie zwyczaje. Jeden to jedzenie soczewicy w sylwestrowy wieczór. Mówi się, że im więcej się jej zje, tym więcej będzie się miało pieniędzy w nowym roku. Zwyczaj drugi to zjadanie winogron o północy. Winogron jest dwanaście, na każdy miesiąc. Na szczęście. Winogrona zjada się zgodnie z biciem dzwonów. Na każde uderzenie jedno. A więc: 12 sekund, 12 winogron, 12 miesięcy szczęścia. Taka tradycja. Poza tym jest jak w Polsce.
Chodzi o to, by się spotkać, być razem, pobawić się.
Czy jest jakiś sztandarowy program sylwestrowy w telewizji włoskiej?
Tak jak w w telewizji polskiej, są to głównie transmisje koncertów z placów Rzymu czy Mediolanu. Na każdym są jakieś gwiazdy, jest prowadzenie na żywo, a tuż przed północą - wielkie odliczanie upływających sekund starego roku. A potem oczywiście życzenia.
Z czym się Włochom kojarzy Sylwester?
Z dobrą zabawą, towarzystwem, nade wszystko jednak z rodzinnymi spotkaniami. Od tego wszystko zresztą się zaczyna, dopiero potem jest jakieś wyjście na dyskotekę czy plac lub ulicę, gdzie - tak jak w Polsce - odpala się rakiety. Niestety, czasem dochodzi do przesady, jak np. w Neapolu, gdzie jest taka strzelanina, że przez pół godziny, a czasem nawet godzinę lepiej z domu nie wychodzić. I niestety, bywają ranni
Gdyby pan nie był artystą lub nie pracował w Sylwestra, to jak by go pan spędził?
Ponieważ lubię podróże, na pewno wybrałbym się gdzieś za granicę, a właściwie - za ocean. Moim marzeniem jest Sylwester na nowojorskim Times Square.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?