Tyszanie pokonali wczoraj u siebie "szarotki" i wyrównali stan rywalizacji w play off na 3:3. Niestety GKS stracił w tym meczu obrońcę Łukasza Sokoła, który po brutalnym wejściu Dmitrija Suura upadając uderzył głową o lód i został odwieziony do szpitala.
- Nawet nie chcę przypuszczać, że wejście Estończyka było celowe. Zagranie było bardzo ostre, a Łukasz tak pechowo upadł, że spadł mu kask i uderzył głową o taflę. Miał rozciętą skórę, krwawił i na chwilę stracił przytomność, ale jestem pewny, że w szpitalu dojdzie do siebie - mówił o starciu w 38 min. obroń ca GKS Krzysztof Majkowski.
Za ten brutalny faul Suur dostał karę meczu. Starcie jeszcze podgrzało, i tak już gorącą po ostatnich wydarzeniach w Nowym Targu, atmosferę spotkania. Tyscy kibice zaczęli rzucać czym popadnie w kierunku boksu Podhala i sędziowie zdecydowali się w tym momencie przerwać grę odsyłając obie drużyny do szatni.
Po przerwie wznowiono rywalizację najpierw dogrywając 132 sekundy II tercji. GKS wykorzystał okres gry w przewadze i po podaniu Michała Garbocza Ladislav Paciga strzelił trzeciego gola. Tyszanie wygrali tę tercję 3:0 i to właśnie ona zadecydowała o ich sukcesie, bo początkowo to Podhale sprawiało na lodzie lepsze wrażenie. Goście grali zdyscyplinowany taktycznie hokej, a kiedy tylko nadarzała się okazja kontrowali i po takiej właśnie szybkiej akcji w 7. min. objęli prowadzenie.
Gospodarze rozkręcali się wolno. Po pięknej indywidualnej akcji wyrównującego gola strzelił ustawiony tym razem w pierwszym ataku młody Jakub Witecki, a później na prowadzenie wyprowadził GKS Adrian Parzyszek dobijając uderzenie Krzysztofa Śmiełowskiego.
Nowotarżanie w III tercji rzucili się do odrabiania strat doskonale pamiętając, że przed rokiem też prowadzili w półfinale play off z tyszanami 2:0 i przegrali 2:4. Tomasz Malasiński w osłabieniu i Frantisek Bakrlik w przewadze strzelali kontaktowe bramki, ale na więcej gracze GKS im już nie pozwalali każdorazowo błyskawicznie odskakując na bezpieczną różnicę dwóch trafień.
W 58 min. goście wycofali bramkarza i grali sześciu na czterech (kara Jakesza), lecz nie udało im się strzelić gola. Zamiast tego za bramką Arkadiusza Sobeckiego doszło do przepychanek z udziałem 10 graczy.
O MIEJSCA 1-4 GKS Tychy - Wojas Podhale Nowy Targ 5:3 (0:1, 3:0, 2:2) Bramki: 0:1 Frantisek Bakrlik (7), 1:1 Jakub Witecki (34), 2:1 Adrian Parzyszek (38), 3:1 Ladislav Paciga (40), 3:2 Tomasz Malasiński (41), 4:2 Sławomir Krzak (43), 4:3 Frantisek Bakrlik (46), 5:3 Adrian Parzyszek (53) Kary: GKS - 16, Podhale - 35 minut, w tym kara meczu dla Suura Widzów 3000 Stan rywalizacji play off: 3:3 Ostatni mecz: w niedzielę w Nowym Targu
O MIEJSCA 5-6 Aksam Unia Oświęcim - Energa Stoczniowiec Gdańsk 0:3 (0:1, 0:2, 0:0) Bramki: 0:1 Aron Chmielewski (12), 0:2 Josef Vitek (26), 0:3 Aron Chmielewski (31) Rewanż: w niedzielę w Gdańsku.
O MIEJSCA 7-8 Akuna Naprzód Janów - JKH GKS Jastrzębie 3:4 po karnych (0:0, 1:3, 2:0), karne 0:1 Bramki: 0:1 Adrian Labryga (31), 0:2 Jiri Zdenek (39-karny), 1:2 Libor Pavlis (40), 1:3 Tomasz Kulas (40), 2:3 Tomasz Jóźwik (44), 3:3 Błażej Salamon (45). Karny: 0:1 Petr Lipina. JKH zajęło 7. miejsce, bo oba kluby postanowiły rozegrać tylko jeden mecz
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?