Jak Ewa stała się siostrą Fides
Tak naprawdę nazywa się Ewa Sperling. Jest absolwentką LO w Bieruniu. Siostrą Fides stała się, gdy w 1981 wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. Przez 17 lat pracowała w Laskach, w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Ociemniałych. Potem cztery lata podobną pracę z dziećmi niewidomymi wykonywała w Rabce. W 2002 wyjechała do RPA.- Tak bardzo marzyłam o tej Afryce, że kiedy już się tam znalazłam, przez kilka pierwszych miesięcy nie mogłam uwierzyć, że tam rzeczywiście jestem – mówi. – Każdego ranka budziłam się z tą samą radością bycia w tym miejscu.
Ryk osłów i leżący księżyc
Trafiła do bardzo biednej wsi w gminie Polokwane. Rano budzi ją … ryk osłów. Najbardziej zachwyca niebo. – Nocą jest tak rozgwieżdżone jak jeszcze nigdy nigdzie indziej nie widziałam. Przepiękny widok – mówi. – Zimą jest takie otwarte, przejrzyste, natomiast latem, w porze deszczowej, chmury wiszą tak nisko, że ma się wrażenie, iż można by ich dotknąć ręką. I nigdy takich różnorodności barw chmur nie widziałam. I tyle tam słońca! W jego świetle góry mienią się różnymi kolorami: bywają czerwone, ale czasem także granatowe.
Zaskakujący jest księżyc, którego rogal nie trzyma się, jak u nas, w pionie, ale leży poziomo. Dzień jest stosunkowo krótki, od piątej czy wpół do szóstej zaledwie do ok. 19. Najdłuższy kończy się przed dwudziestą. Zimą słońce wstaje ok. 6.30 i zachodzi o osiemnastej. – Wszystko rekompensuje słońce – zapewnia s. Fides. – Tyle go jest przez cały dzień, że można znieść późniejsze mroki.
Kocha Afrykę i nie wyobraża sobie życia gdzie indziej. Ale nie ukrywa, że to nie raj na ziemi i można by się zniechęcić.
Jacy są Afrykańczycy?
Niełatwo Europejczykowi żyć z Afrykańczykami. Niełatwo z nimi pracować. – Są jak kiedyś my, w poprzedniej epoce: pracują wtedy, jak się nad nimi stoi – opowiada siostra Fides.- Do tego jeszcze mieszkaniec Afryki nie potrafi powiedzieć NIE, nie odmówi, więc zwodzi. sama muszę się zorientować że on tego po prostu nie zrobi. W Afryce kłamstwo nie jest kłamstwem. Ludzie kłamią, bo nie widzą w tym nic złego. Nie widzą nic złego w prowadzeniu podwójnego życia. Nie przeszkadza im np. chodzić do kościoła, a jednocześnie wierzyć swojemu czarownikowi. Tradycja jest w tych ludziach tak silnie zakorzeniona, że nie zmieni jej nawet wykształcenie zdobyte w angielskich szkołach.
I trzeba wiedzieć, że mieszkańca Afryki bardzo łatwo urazić. Bardzo są wrażliwi na punkcie szacunku wobec siebie. Bardzo chcą, by ich szanowano. I do tego jeszcze jest to bardzo niebezpieczny kraj: bardzo dużo gwałtów, napadów, kradzieży. Po zmroku lepiej w ogóle nie wychodzić z domu.
Trudno zaakceptować afrykańskich księży
Europejskim siostrom zakonnym bardzo trudno jest akceptować podejście afrykańskich z RPA do swoich obowiązków. – Całymi latami nie wchodzą do konfesjonału i nie uznają celibatu, uważając go za sprzeczny z ich kulturą – mówi.
W pokoju siostry Fides wisi taka sentencja: „Misjonarzu, uszanuj naszą inność. Ona nie jest ani lepsza, ani gorsza. Ona jest po prostu inna”. – I staram się o tym pamiętać – mówi.
Zaradność na co dzień
Siostra Fides Sperling pracuje w ośrodku edukacyjnym, na który składa się szkoła dla niewidomych, do której uczęszcza ok. 180 niewidomych dzieci oraz szkoła podstawowa dla dzieci ze wsi (jest ich 460) oraz szkoła średnia, w której uczy się 110 uczniów, z czego 20 jest niewidomych. Siostra Fides jest odpowiedzialna za szkołę, za administrację i za szkołę muzyczną, którą sama założyła. W ośrodku prowadzone są także warsztaty wikliniarskie dla 1000 osób niewidomych, które zajmują się wyplataniem koszyków na sprzedaż. Od niedawna siostry wprowadziły gospodarstwo: uprawianie ogródka i hodowlę kur na mięso. To wszystko jakoś pomaga w utrzymaniu. Pomagają też sponsorzy, których nieustannie trzeba pozyskiwać, bo z pomocą państwa bywa różnie. Zdarza się, że ministerstwo … zbankrutuje i wtedy nie ma pieniędzy na szkolnictwo. Operatywność sióstr widać na każdym kroku. Ośrodek ma centrum rehabilitacji dla niewidomych, bibliotekę, pracownie komputerowe, drukarnię brajlowską, oprzyrządowanie dla niewidomych, które pozwalają niewidomym uczestniczyć w lekcjach razem ze zdrowymi rówieśnikami. Siostry zadbały, by ośrodek nie dotykał problem braku wody, z jakim boryka się wioska: mają własną studnię. Przechodzą na solarowe ogrzewanie. Jest co robić.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?