GKS Tychy - Zagłębie Sosn. 3:2

O sukcesie GKS przesądziła pierwsza tercja, w której gospodarze strzelili dwie bramki. Tę drugą w osłabieniu, kiedy David Galvas stracił krążek w tercji ataku i Adam Bagiński skutecznym strzałem zakończył kontrę gospodarzy. Gdy na początku drugiej odsłony trzeciego gola zdobył wyjeżdżający z ławki kar Michał Kotlorz, wydawało się, że jest już po meczu. Zagłębie walczyło jednak do końca. Po kontaktowej bramce Teddy'ego Da Costy strzelonej w osłabieniu goście w ostatniej minucie wycofali bramkarza, lecz nie zdołali doprowadzić do remisu.

- Przespaliśmy dwie pierwsze tercje. W trzeciej robiliśmy wszystko, żeby odrobić straty, bo chcieliśmy, aby rywalizacja wróciła jeszcze do Sosnowca, ale zabrakło nam szczęścia - powiedział trener Zagłębia Milan Skokan, a napastnik Artur Ślusarczyk dodał: - Zagłębiu znów nie udało się stanąć na podium. O sukcesie GKS zadecydowali dwaj wyśmienici bramkarze - Sobecki i Witek. Odczuwamy wielki niedosyt, że nie zdobyliśmy tego medalu.

Sosnowiczanie byli przybici, ale w szeregach tyszan też nie było wielkiej radości.

- Cieszymy się z tego krążka, ale nie ma co ukrywać, że odczuwamy też spory niedosyt, bo przecież finał przegraliśmy z Podhalem bonusem - stwierdził grający z konieczności w obronie Tomasz Proszkiewicz. a dyrektor klubu Karol Pawlik dodał: - Cele faktycznie były inne, bo mierzyliśmy w tym sezonie w Puchar Polski i mistrzostwo kraju, a udało się zdobyć tylko to pierwsze trofeum. Popełniliśmy wszyscy kilka błędów - zarówno działacze, jak i trenerzy oraz zawodnicy.

Brązowy krążek z uwagą oglądał Sebastian Gonera, który do tej pory nie miał takiego medalu w dorobku, bo przez ostatnie 15 lat zawsze grał w finale MP.

- Jak się go dobrze wypucuje, to będzie wyglądał jak złoty. Mam już 39 lat i po sezonie muszę się spokojnie zastanowić, czy nie ustąpić pola młodszym - powiedział Gonera.

Kariery na pewno nie zamierza za to kończyć Michał Garbocz: - Czuję się dobrze psychi-cznie i fizycznie, więc chcę jeszcze pograć. Nie wiem tylko, czy w Tychach, bo tu może dojść do rewolucji w składzie.

Nie wiadomo, czy w klubie zostanie trener Jan Vavreczka, któremu właśnie skończyła się umowa. - Dopiero od jutra zaczynamy rozmowy na temat nowego sezonu - stwierdził dyrektor Pawlik, a prezes Andrzej Skowroński dodał: - Mierzyliśmy w finał, ale pamiętajmy, że ten krążek zdobyliśmy po wygranym spotkaniu. Zagłębie nie było łatwym rywalem, więc pokonanie ich nadaje temu medalowi trochę lepszy smak.

O 3. MIEJSCE
GKS Tychy - Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec 3:2 (2:0, 1:1, 0:1)
Bramki 1:0 Ladislaw Paciga (4), 2:0 Adam Bagiński (19), 3:0 Michał Kotlorz (23), 3:1 Vladimir Luka (38), 3:2 Teddy Da Costa (56).
Kary GKS - 14; Zagłębie - 20 min., w tym 10 za niesportowe zachowanie Opatovski
Widzów 1500
Stan rywalizacji play off 4:2 dla GKS, który zdobył brązowy medal.

GKS Sobecki - Kotlorz, Mejka; Majkowski, Proszkiewicz; Gonera Matla - Bacul, Parzyszek, Paciga; Wołkowicz, Garbocz, Witecki; Bagiński, Krzak, Woźnica; Matczak, Galant, Maćkowiak.

Zagłębie Rajski - Banaszczak, Galvas; Kuc, Gabryś; Duszak, Dronia - Luka, T. Da Costa, Bernat; Jaros, G. Da Costa, Opatovsky; Sarnik, Zachariasz, Różański; Ślusarczyk, Koszarek, M. Kozłowski.